Koreańska pielęgnacja
Hej! Dzisiaj pogadamy trochę o koreańskiej pielęgnacji! Jak każdy, kto interesuje się Azją wie, Azjaci, niezależnie od płci zawsze (a przynajmniej zazwyczaj) są bardzo zadbani. Niejednokrotnie pewnie pada pytanie: "Jak?!", "Dlaczego ona nie ma trądziku, a ja tak?". Śpieszę więc Wam już z odpowiedzią. Pielęgnacja (w tym poście skupimy się na tej koreańskiej) Koreańczyków jest bardzo skomplikowana. A przynajmniej nam się tak wydaje.
1 krok - oczyszczanie olejkiem.
2 krok - oczyszczanie pianą
3 krok - peeling
4 krok - tonik
5 krok - esencja
6 krok - ampułki
7 krok - serum
8 krok - maseczka w płachcie
9 krok - krem pod oczy
10 krok - maseczka to twarzy
Dużo? Oczywiście, ale na szczęście przychodzę do Was z pocieszeniem. Prawie żaden Koreańczyk nie przestrzega tych WSZYSTKICH kroków codziennie. Jak już to tylko na ważne okazje. Zazwyczaj wybierają sobie cztery - pięć kroków, które czują, że są im w danym dniu potrzebne najbardziej.
Kroki te, funkcjonują w ich życiu już od najmłodszych lat dlatego nawet w okresie dojrzewania, trądzik nie jest im groźny. Dla nas, Polek, może wydawać się to przytłaczające, ale jest to spowodowane jedynie naszym brakiem przyzwyczajenia jednak na to również jest rada.
Skoro jesteśmy do czegoś nieprzyzwyczajeni, trzeba sobie po prostu ten nawyk wyrobić. To tak jak z ćwiczeniami. Na początku są dla nas ciężkie, trwa to około do tygodnia, dwóch zanim przestaniemy myśleć o tym, a zaczniemy wykonywać to odruchowo.
Żeby było nam łatwiej zapamiętać wszystkie te punkty i to, że mamy to robić, polecam odblokować swój telefon i najzwyczajniej w świecie zapisać sobie to wszystko w notatkach i przyczepić do ekranu startowego. Dzięki temu automatycznie będziemy zwracali na to uwagę co sprawi, że możliwe nie zapomnimy, ani nie pominiemy tego.